zalegalizowanie prostytucji

joie · Gość

Dopiero dzis dowiedzialam sie, ze w Belgii prostytucja jest legalna i ze w samym centum czerwonego dystryktu Antwerpii sa ekskluzywne burdele i kazda prostytutka ma w swoim zasiegu guzik alarmu na wypadek gdyby klient stal sie agresywny.
Burdele skoncentrowane sa na trzech ulicach ktore kilka lat byly niebezpieczne. Dzis natomiast jak stwierdzil socjalistyczny prezydent miasta Jenssens moga stac sie atrakcja turystyczna dla przyjezdnych.
Co sadzicie? Jaki pozytywne efekty mialaby legalizacja uslug seksualnych przez wiekszosc panstw?

wrr · Gość

Przecież w Polsce też jest legalna. Nielegalne są tylko czerpanie korzyści z cudzego nierządu i nakłanianie do niego.

joie · Gość

wrr · Gość

Każdy kij ma 2 końce. W krajach gdzie nie tyle zalegalizowano samą prostytucję, co ją opodatkowano - pojawił się od razu potężny "czarny rynek", handel żywym towarem, na skalę dotąd niespotykaną, przemyt ludzi, gwałty i sadyzm. Alfonsi nie lubią płacić podatków. Od legalności nie stają się porządnymi ludźmi. Alfonsi potrzebują pieniędzy. A kobieta jest tylko towarem. Jeśli ktoś im utrudni zdobywanie zysków za swój towar - szybko znajdują sobie nowe rozwiązania. A klienci też zawsze wolą płacić mniej za to samo, nieprawdaż? Pytasz o pozytywne efekty - nie zapominaj o negatywnych...